13 maja 2012

flaki, pyzy gorące, pyzy!! - bazar Różyckiego i flaki po warszawsku..



Flaki, uznawane za typowo warszawską potrawę tak naprawdę  wywodzą się z Litwy. Podobno klasyczne flaki po warszawsku to flaki z pulpetami, dla mnie jednak klasyką gatunku były sprzedawane z wielkich garnków (??? - nie pamiętam dokładnie) zawiniętych w koce flaki z bazaru Różyckiego. Nigdy się nie dowiem, czy były one tak pyszne, czy to tylko moje wspomnienie ubrało je w smak idealny...Wizyta na bazarze  wiązała się z niepokojem, czy tym razem będzie  TA PANI u której jedynie można było je kupić. Jak uważała babcia - tylko ta pani "była czysta". Dobrze, że nie czytała reportażu Barbary Łopienskiej z 1976 r. "Ulica Brzeska", którego fragment zamieszczam poniżej;)

"Kiedy Heniek został sierotą, sąsiadki gotowały w jego suterenie flaki na bazar. Maroniowa przywoziła z rzeźni dwieście kilo flaków z fekaliami, płukała w zlewie, ściągała błony i gotowała od osiemnastej do trzeciej rano na wolnym ogniu. Potem wystawiała flaki na klatkę schodową, żeby odparowały, siekała i doprawiała margaryną z zasmażką z mąki. Zdarzało się, że nie sprzedane flaki puchły. Wtedy Maroniowa gotowała je kilka razy i niosła na bazar. Takich flaków nigdy Heńkowi nie dała. - Dziś, Heniuś, flaki nie dla nas - mówiła."

Polecam lekturę tego reportażu - starsi warszawiacy pewnie pamiętają opisane w nim "atrakcje" ulicy Brzeskiej.
Flaki z Różyckiego podane gorące z nieodłączną kajzerką oczywiście nie były drobiowe, ale w przeglądanej niedawno w Empiku książce M.Caprari "Zupy. Kuchnia domowa" obok wielu innych przepisów z przymiotnikami "po warszawsku", "po żoliborsku"  znalazłam też przepis zbliżony do stosowanego w moim rodzinnym domu i stąd dowiedziałam się, że jedzone w mojej rodzinie od wielu lat flaczki z kurczaka noszą taką nazwę:). I tak od flaków z pulpetami, przez bazar Różyckiego - poniżej zamieszczam przepis mojej mamy na "flaczki z kurczaka".

Składniki:
1/2 kurczaka
duża włoszczyzna (bez kapusty)
sól, pieprz, 
majeranek
masło
mąka
słodka papryka w proszku

Kurczaka oczyścić, umyć, zalać zimną wodą, zagotować. (Wodę dodać w takiej ilości, żeby po dodaniu pokrojonych składników nie była za rzadka).
 Zebrać szumowiny, dodać włoszczyznę, sól i pieprz. Gotować, aż kurczak będzie miękki (ok. 1 i 1/2 godziny).
Następnie wyjąć kurczaka i włoszczyznę. Marchewkę i pietruszkę zetrzeć na tarce na dużych oczkach, dodać do zupy. Resztę włoszczyzny - pominąć.
Kurczaka oskubać, drobno pokroić, dodać do zupy.
Przygotować zasmażkę: 
1 czubatą łyżkę masła (koniecznie prawdziwego) rozpuścić na patelni, dodać 1 łyżkę mąki, zrobić jasną zasmażkę. Dodać ją do zupy, dokładnie mieszając. Zagotować.
Flaczki doprawić solą, pieprzem, papryką w proszku i majerankiem. 
Podawać z kajzerką;).


Poniżej kilka zdjęć bazaru - lata 70-te. 
zdjęcia z serwisu National Geographic Polska.



właśnie tak jadło się flaki.
brama wejściowa.
widok od strony przystanku.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz